Cieszę się niezmiernie, iż jak na razie nie zawiodłem się na nowym tygodniku "Uważam Rze". Teksty z numeru na numer utrzymują dobry poziom, a czasem są wręcz bardziej interesujące. W ostatnim wydaniu pojawiają się bardzo ciekawe teksty np. Krzystofa Feusette'a (swoją drogą będącego ostatnio wschodzącą gwiazdą "Rzeczpospolitej", pan Feusette wypowiada się coraz częściej o sprawach związanych nie tylko z telewizją, co zwykł robić wcześniej) o przedstawicielach kultury angażujących się po stronie Platformy Obywatelskiej, skłaniający do przemyśleń wywiad z jak zwykle nadzwyczaj merytorycznie przygotowaną profesor Jadwigą Staniszkis czy tekst Piotra Zaremby o nie tak znowu porzuconej idei IV Rzeczypospolitej, która nadal krąży pośród nas. Wiele pozostałych tekstów dopiero przede mną, choć wierzę, że będą równie atrakcyjne.
Wniosek mój jest taki, iż jak na razie operacja "Uważam Rze" jest udana. Dodatkowym atutem dla wielu na pewno jest to, iż wciąż jest utrzymywana promocyjna cena 1,90 zł, choć gdyby poziom artykułów się nie zmienił i nadal przyciągałyby one uwagę, nawet cena 4,50 zł nie powinna odstraszać. Nadal wyrażam jednak jedną obawę - oby dziennikarze piszący przecież zarówno dla dziennika, jakim jest "Rzeczpospolita" i tygodnika, jakim jest "Uważam Rze", nie wyczerpali się poprzez płodzenie coraz to nowych tekstów i coraz to większej ich liczby. Jak na razie "efektu wyczerpania" nie widać, ale być może działa póki co zjawisko nowości i świeżości nowej pozycji, co może się w przyszłości zmienić. Obym jednak nie miał racji!
